Pora na węgorza
Statystyki wskazują, że ponad 1/3 medalowych węgorzy została złowiona w godzinach porannych, a nieco mniej niż 1/3 padła łupem wędkarzy w samo południe. Ważne, aby za dnia podać węgorzowi przynętę precyzyjnie „pod nos”. Ponad połowę złowiono przy słonecznej pogodzie, a podczas pochmurnej zaledwie kilka – kilkanaście procent. Widać zatem, że węgorz żeruje głównie w nocy, ale nie tylko. Często najlepsze brania następują przy gwałtownej zmianie pogody.
Ulubione miejsca węgorzy
Zestaw na węgorze najlepiej zarzucić w okolice wszelkich podwodnych kryjówek – zatopionych drzew, zniszczonych pomostów, kamieni czy wodorostów. Węgorze atakują ryby, po czym wciągają je do swojej kryjówki, by tam je zjeść. Warto też obłowić granice dna mulistego i twardego. Węgorz nocą patroluje okolice trzcinowiska, gdzie poluje na drobnicę. W czasie tarła uklei (czerwiec – lipiec) warto szukać tych ryb na ostro opadających, niezarośniętych stokach jeziora.
Przynęty i nęcenie
Każdy wie, że węgorz ma znakomitym węch (co jest rekompensatą za słaby wzrok). Do najlepszych przynęt na węgorze możemy zaliczyć rosówki, pęczek czerwonych robaków, filety z ryb oraz żywce (zwłaszcza na największe węgorze). Można też spróbować aromatycznego mięsa z raka (pręgowanego). Żywe i martwe rybki zahaczam za pysk, a filety nawlekam.
Dobre efekty przynosi używanie atraktorów zapachowych na bazie krwi. Krwią można nasączyć gąbkę lub wymieszać z zanętą i wcisnąć do koszyczka. Łatwiej dostępną opcją jest zanęcenie odpadkami z filetowania ryb – wnętrznościami itp. Bardziej „salonowe” metody nęcenia to użycie pelletu rybnego lub mączki rybnej oraz oleju rybnego.
Sprzęt na węgorze
Do połowu węgorzy tradycyjnie stosuje się mocne wędziska. Mimo że nie jest to duża ryba, walczy zdumiewająco twardo i potrafi łatwo zaplątać się o podwodne przeszkody. Dlatego hol musi być szybki i zdecydowany. Również żyłka powinna być odpowiednio mocna - 0,25–0,28 mm. Do tego haczyk (do robaków specjalny, z wydłużonym trzonkiem i z zadziorkami) o rozmiarze 6 – 1/0. Opisywany sprzęt sprawdzi się zarówno w klasycznej gruntówce z oliwką przelotową, jak i w zestawie spławikowym. Przy połowie metodą gruntową należy stosować przypon z długości 50–70-cm. W zestawie spławikowym wystarczy przypon długości 20-40 cm.
Łowienie węgorzy
Węgorz ma ponoć świetny słuch. Dlatego lepiej jest zachowywać się cicho podczas polowania na tę rybę. Zwłaszcza nocą. Zwykle, przynętę na węgorza kładziemy bezpośrednio na dnie. W miejscach mulistych lub porośniętych podwodną roślinnością przynętę najlepiej podać nad roślinnością (30 – 50 cm). Przynętę można podnieść nad dno, wstrzykując w nią powietrze lub nawlekając na przypon kawałek korka – proste i skuteczne rozwiązanie. Żywca można umieścić wyżej, nawet metr od dna.
Warto zastosować na jednej wędce rosówkę, a na drugiej – filet, całą martwą rybkę lub żywca. Łatwiej wtedy trafić w gust ryb. Jeśli węgorz zainteresuje się naszą przynętą, branie jest zwykle szybkie i pewne. Dlatego nie należy zbyt długo czekać z zacięciem. Jeżeli ryba zdecydowanie pociągnie – zacinajmy. Jeżeli mimo to ryba głęboko połknie haczyk, lepiej jest uciąć przypon niż szarpać na siłę.
Odhaczanie węgorzy
Ryby te lubią połykać przynętę łapczywie (zwłaszcza rosówki). Dlatego należy zacinać, jeżeli tylko ryba zdecydowanie pociągnie żyłkę. Jeżeli mimo szybkiego zacięcia węgorz połknie przynętę głęboko, pomocne będą szczypce chirurgiczne. Jeżeli i one nie pomogą, odcinam żyłkę przy pysku ryby – haczyk w końcu zgnije.
Żeby utrzymać wijącego się węgorza w rękach, należy go zmoczyć i obtoczyć w piasku. Węgorza zawsze odhacza się w podbieraku, z dala od wody i nie zostawia „bez opieki”, bo po prosty czmychnie. Należy pamiętać, że krew węgorza jest toksyczna, więc powinniśmy unikać jej kontaktu z naszymi błonami śluzowymi oraz ewentualnymi ranami.